14 i 15 czerwca 2022 r. 38 uczniów klas IV – VIII pod opieką pani Anety Jaworskiej, pani Edyty Nieckarz oraz pana Grzegorza Pachli i pana Wojciecha Łabisza wzięło udział w wycieczce do Krakowa, Zakopanego i Wieliczki.

Naszą wycieczkę rozpoczęliśmy we wtorek, 14 czerwca 2022 r., wcześnie rano od „porwania” uczestników z poszczególnych przystanków. Około 8.00 dotarliśmy do Krakowa, gdzie wraz z panią Przewodnik rozpoczęliśmy zwiedzanie grodu Kraka. Przeszliśmy Traktem Królewskim na Wawel, gdzie weszliśmy do Katedry, w której obejrzeliśmy m.in. krypty królewskie i Dzwon Zygmunta. Potem przez Smoczą Jamę, przeszliśmy ulicą Grodzką do Rynku Starego Miasta, zaliczając po drodze oczywiście Sukiennice, Ratusz i pomnik Mickiewicza. Chwilę spędziliśmy w Kościele Mariackim przyglądając się otwarciu ołtarza Wita Stwosza. Żegnani hejnałem przez Bramę Floriańską, przechodząc obok Barbakanu udaliśmy się na chwilę do Galerii Krakowskiej, by się posilić i nie tylko. Około 14.00 ruszyliśmy w dalszą drogę czyli do Zakopanego, gdzie zaraz po przyjeździe czekała już na nas obiadokolacja. Kolejnym punktem naszej wycieczki był wjazd kolejką na Gubałówkę i podziwianie panoramy Tatr. Po zjeździe porozglądaliśmy się jeszcze po Krupówkach i udaliśmy się po zakupach do naszego hotelu Tatra. W hotelu czekało już na nas tylko zakwaterowanie oraz czas wolny w hotelowej strefie SPA z basenem, ewentualnie bilard i kręgielnia. Jak zawsze jednym z najciekawszych punktów naszej wycieczki był nocleg.

Drugi dzień rozpoczęliśmy od wczesnego śniadania i wykwaterowania. Potem nastąpiła najtrudniejsza część naszej wycieczki. Piesza wyprawa z przewodnikiem do Morskiego Oka. Daliśmy jednak radę! A co to były za widoki! Na dół ze względu na brak czasu musieliśmy zjechać wozami, bo czekał już na nas obiad i przejazd do Wieliczki. Potem już dosłownie i w przenośni mieliśmy z górki… Zwiedzanie Kopalni Soli i około 20.00 – wyjazd w drogę powrotną w czasie której zatrzymaliśmy się jeszcze na małe co nieco. Mniej więcej koło północy dotarliśmy do Lublińca, żegnając się po raz ostatni w tak dużej grupie… Cóż trzeba teraz trzymać kciuki za nasze kolejne wyprawy.

RELACJE